Wazowie, czyli ostatni z Jagiellonów
Dr Jacek Żukowski | Pozyskaliśmy obiekty, które na czas wystawy wróciły do Zamku po 350 latach – opowiada kurator ekspozycji.
Kim byli Wazowie?
W oficjalnej propagandzie uznawali się za Jagiellonów, uwydatniając swoje pochodzenie po kądzieli. Unikali mówienia o linii dynastycznej po mieczu, czyli szwedzkiej, tak było dla nich korzystniej. Z okazji ślubu Władysława IV wydawano panegiryki w Europie określające go jako Jagiellona. Kiedy wystawiono pierwszą operę na Zamku Królewskim w 1628 roku, w raporcie do Berlina napisano, że oglądał ją cały haus Jagiellonum, dwór Jagiellonów. Jeszcze po abdykacji Jana Kazimierza w XVIII wieku pisano, że był ostatnim z Jagiellonów.
Czym wystawa o Wazach wyróżnia się spośród innych dotychczasowych?
Po raz pierwszy oni są jej głównymi bohaterami. To w dużej mierze wystawa dynastyczna, punktem wyjścia jest opowieść o epoce z perspektywy Wazów, dopiero w dalszym planie pojawia się panorama epoki. Rozpoczynamy od refleksji, jak krótkotrwała była to dynastia, gdyż skończyła się na trzecim pokoleniu. Dalej pochylamy się nad kulturą dworską, życiem na dworze, jego strukturze, funkcjonowaniu na co dzień i od święta. Potem snujemy opowieść o społeczeństwie epoki – to najbardziej złożona i ambitna narracja. Pokazany zostanie ewoluujący stosunek poddanych do władcy – od poprawnego, poprzez atak zamachowca Michała Piekarskiego na Zygmunta III Wazę 15 listopada 1620 roku, aż do abdykacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta