Wojna miast z przedszkolami
Magistraty nie chcą być dłużej „dojną krową" dla prawników domagających się zaległych dotacji dla prywatnych przedszkoli.
Coraz częściej prywatne przedszkola występują przeciwko miastom do sądów o wypłatę zaległych dotacji. Chodzi o grube miliony złotych. Władze miast nie mają sobie nic do zarzucenia. Związek Miast Polskich zlecił wykonanie ekspertyzy prawnej, która ma pomóc magistratom bronić się przed pozwami.
Pieniądze dla Ślimaczka
W Wałbrzychu pieniędzy za lata 2012–2014 żądają cztery prywatne przedszkola.
– W sumie roszczenia opiewają na 2 mln zł. Nie chcemy dobrowolnie wypłacać tych pieniędzy, ponieważ dotacje zostały wyliczone prawidłowo – mówi Edward Szewczak z Urzędu Miasta w Wałbrzychu.
– Właściciele przedszkoli składają więc pozwy przeciwko nam do sądu. W zeszłym roku jedno z nich wygrało 455 tys. zł. Zapłaciliśmy żądaną kwotę, ale jednocześnie wystąpiliśmy ze skargą kasacyjną do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta