Burza po decyzji rządu o przekształceniu OFE
Potężne kontrowersje budzi głównie 15-proc. tzw. opłata przekształceniowa, którą rząd chce pobrać przy przenoszeniu pieniędzy z OFE na IKE.
Gorąca dyskusja rozpoczęła się po tym, jak rząd zdecydował w środę o przeniesieniu pieniędzy zgromadzonych w OFE na prywatne indywidualne konta emerytalne członków tych funduszy. Członkowie OFE będą jednak mogli zdecydować o przeniesieniu ich pieniędzy nie na IKE, lecz na ich konta w ZUS. Kontrowersje wywołuje 15-proc. prowizja, którą rząd chce pobrać przy przenoszeniu pieniędzy z OFE na IKE. Nazywa ją opłatą przekształceniową. – Gdyby tej opłaty nie było, pieniądze te byłyby uprzywilejowane wobec emerytur wypłacanych z ZUS, które są opodatkowane – tłumaczy rząd.
Pieniądze przeniesione na IKE będą podlegały dziedziczeniu, zaś te, które trafią do ZUS – nie. To dodatkowy argument, który ma skłonić członków OFE do pozostawienia pieniędzy na IKE. Bo rząd chce, żeby jak najwięcej z blisko 16 mln...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta