Bombowy alarm długo czeka na sądowy finał
Zaledwie 19 proc. spraw o fałszywe doniesienia kończy się aktami oskarżenia. To trudne sprawy – tłumaczą śledczy.
Szkoły, sądy, urzędy miasta, komisariaty policji, siedziby dzienników – wszystkie te instytucje zetknęły się już z doniesieniami o alarmach bombowych.
Niby niegroźny telefon czy e-mail, a odpowiedzialność karna znacząca. Nawet do ośmiu lat więzienia grozi za fałszywe doniesienia. Sądy są w takich sprawach nieubłagane i rzadko zawieszają wykonanie kary. Problem w tym, że mimo tysięcy zgłoszeń...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta