Dużo trudniej o zakupy na Wyspach

źródło: Rzeczpospolita

źródło: AdobeStock

Wielka Brytania zawsze była dobrym miejscem dla fanów oryginalnej odzieży

Wyjście Wielkiej Brytanii z UE spowodowało rewolucję w handlu. Zmiany na pewno zniechęcą wielu klientów.

Wielka Brytania nie zajmowała nigdy czołowych pozycji, jeśli chodzi o najpopularniejszy kierunek wybierany przez Polaków na zakupy internetowe. Zawsze popularniejsze były Niemcy, USA czy ostatnio także Chiny. Niemniej wielu konsumentów swoją przygodę z kupowaniem np. na Amazonie rozpoczynało przed laty właśnie przez brytyjski oddział koncernu.

Niemniej kraj ten miał znaczące miejsce dla fanów oryginalnej odzieży, płyt czy kosmetyków oraz produktów spożywczych. Jednak od wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, a dokładnie z dniem 1 stycznia 2021 r., stało się to znacznie trudniejsze.

– Zakup towarów wysyłanych lub transportowanych z Wielkiej Brytanii do Polski nie jest już rozliczany jako wewnątrzwspólnotowe nabycie towarów (WNT) – w transakcjach B2B lub sprzedaż wysyłkowa towarów na terytorium kraju – w przypadku nabycia towarów przez konsumentów w transakcjach B2C, ale stanowi dla polskich nabywców import towarów. Taki import towarów objęty jest wymogiem złożenia zgłoszenia celnego oraz rozliczenia VAT w Polsce przez samego importera – mówi Marta Kasztelan, koordynatorka Izby Gospodarki Elektronicznej ds. e-podatków, doradca podatkowy w kancelarii Sowiński i Partnerzy.

Potężne zamieszanie

W efekcie od 1 stycznia brytyjscy e-przedsiębiorcy nie są...