Smutek wielki, płyną łzy
Po zimowej przerwie we wtorek wraca Liga Mistrzów. Wciąż bez kibiców, z meczami przenoszonymi do innych krajów i kolejną reformą na horyzoncie.
Pandemia wygoniła publiczność z trybun przed telewizory, ale wirus mutuje, więc niektórzy uznali, że zamknięcie stadionów nie wystarczy. Niemcy i Hiszpanie nie wpuszczają do siebie lotów z Wielkiej Brytanii, gdzie pojawiła się nowa, bardziej zaraźliwa odmiana Covid-19, i nie zamierzali robić wyjątków dla piłkarzy.
W Champions League pozostały trzy angielskie drużyny, trzeba było znaleźć odważnych, którzy przyjmą gości z Wysp. Mecze RB Lipsk z Liverpoolem i Borussii Moenchengladbach z Manchesterem City odbędą się w Budapeszcie. Spotkanie Atletico z Chelsea przeniesiono do Bukaresztu, choć były podobno szanse na to, że gwiazdy z Madrytu i Londynu przyjadą grać na stadion Legii.
To nie rozwiązuje jednak do końca problemu, bo chociaż rewanże zaplanowano dopiero na marzec, wątpliwe, by do tego czasu zniesiono restrykcje, a władze Niemiec i Hiszpanii pozwoliły zawodnikom na wyjazd do Anglii bez przechodzenia kwarantanny po powrocie. Wygląda na to, że znów trzeba będzie grać na neutralnym terenie.
Rozpacz Neymara
Kluby szukają więc zastępczych aren, a trenerzy głowią się, jak zastąpić swoich liderów. W tym szalonym sezonie umiejętność łatania dziur po chorych i kontuzjowanych może się okazać kluczem do sukcesu. Finalista z ubiegłego roku Paris...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta