Nie likwidujcie IPN
Opozycja chce oddać politykę historyczną walkowerem. Wzmacnia przekaz, z którym prawica szła po władzę: o grzechu zaniechania liberałów – pisze publicystka.
Pomysł likwidacji IPN jest właściwie tak stary jak on sam. Tymczasem nawet niechętny powstaniu Instytutu prezydent Aleksander Kwaśniewski zmienił zdanie, kiedy SLD postulowała to w 2001 r. Zresztą wtedy IPN uratowało również to, że celująco zdał najważniejszy w swojej historii egzamin w sprawie Jedwabnego; nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić, co byłoby, gdyby takiej instytucji wówczas zabrakło.
Lenistwo gablotek
Dewastacja: tym słowem podsumowałabym dobiegającą końca kadencję prezesa IPN Jarosława Szarka. Wykończył pluralizm, instytucję przekształcił w wasala partii rządzącej. Za symboliczne uznaję to, że IPN Szarka zaprzepaszcza własne dziedzictwo, a w imię narracyjnych interesów Zjednoczonej Prawicy igra z rewizjonizmem i podważa zaufanie do państwa, bo tym było niekonsultowane z pionem prokuratorskim opublikowanie w 2019 r. na stronie internetowej instytucji oświadczenia podważającego wyniki własnego – co warte podkreślenia – śledztwa z 2005 r. ws. zbrodni w Zaleszanach, Puchałach Starych i Zaniach, za które odpowiadała 3. Wileńska Brygada Narodowego Zjednoczenia Wojskowego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta