Reżim ściga, policja też
Białoruś i Rosja wykorzystują Interpol do ścigania opozycji, która znalazła azyl w krajach UE. Polska chce to zablokować.
Ostatnie zatrzymanie Makarego Małachowskiego, Białorusina, który uciekł do Polski (chroni go tu tzw. wiza humanitarna), ale ścigają białoruskie służby poprzez czerwoną notę Interpolu, ujawniło patologię tego systemu. Interpol nie sprawdza zasadności wystawianych listów gończych, tymczasem członkami Interpolu (Międzynarodowej Organizacji Policji Kryminalnej – przyp. aut.) wśród 194 państw są reżimy, jak Białoruś czy Rosja. Każde państwo przekazuje noty o ściganie osób, których chce oskarżyć o przestępstwa kryminalne. Interpol nie sprawdza jednak ich zasadności, a każde państwo, które jest członkiem Interpolu, ma obowiązek zatrzymać taką osobę bez weryfikacji.
Problem, jaki spotkał Małachowskiego, tylko w Polsce może dotyczyć nawet 6 tys. Białorusinów, którzy uciekli z obawy przed prześladowaniami reżimu Łukaszenki.
Wskazują na to dane. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta