Czerwone Noski odpędzają troski
Wnoszą do szpitala śmiech, radość i humor, by choć na chwilę zmienić trudną rzeczywistość chorych dzieci – rezonans bywa statkiem kosmicznym, a sala operacyjna sceną teatralną. Mają dowody, że terapia śmiechem wspomaga proces leczenia, obniża ból i poprawia nastrój. Nie zatrzymała ich nawet pandemia – klowni na podnośnikach wjeżdżali na wysokie piętra szpitali, by przez szybę przybić piątkę z najmłodszymi pacjentami.
Fundacja Czerwone Noski Klown w Szpitalu działa w Polsce od dziewięciu lat. Zrodziła się z potrzeby pomagania dzieciom poprzez terapię humorem. Klowning medyczny ma swoje korzenie w USA, a w Europie, w Austrii, w 1994 r. zaczęła działać organizacja charytatywna Red Noses Clowndoctors. Szybko okazało się, że zapotrzebowanie na wizyty profesjonalnych klownów medycznych jest tak duże, a ich pomoc tak cenna, że organizacja obejmowała swoimi działaniami kolejne kraje, m.in. Węgry, Czechy, Niemcy, Słowenię, Słowację. Czerwone Noski trafiły też do Polski. Przeszkoleni artyści klowni odwiedzają polskie szpitale, by prowadzić własną terapię – bez bólu, leków, urządzeń – za pomocą śmiechu, bo jak mawiają: „śmiech jest najlepszym lekarstwem", i mają na to liczne dowody. Są ogromnym wsparciem nie tylko dla małych pacjentów, ale także dla ich rodzin oraz lekarzy i pielęgniarek, którzy uczą się od nich, jak wykorzystać humor, by zmniejszyć cierpienie i lęk, np. przed planowanym zabiegiem. Działają w 12 szpitalach w sześciu miastach: Warszawie, Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu, Katowicach i Łodzi. – Jesteśmy tam regularnie, raz w tygodniu. W wielu miejscach jesteśmy już starymi, dobrymi znajomymi dzieci, rodziców i personelu, np. w Klinice Budzik, gdzie klowni medyczni są obecni od ponad ośmiu lat. Prawda jest niestety taka, że w polskich szpitalach jest tyle chorych dzieci, że nawet gdybyśmy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta