Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie śpij w nogach u piłkarzy

31 października 2025 | Plus Minus | Dariusz Szpakowski Przemysław Rudzki

Najważniejsze w tej robocie to nie przeszkadzać widzom. Kiedyś pewien taksówkarz powiedział mi: – Pan to ma genialną pracę: wyślą pana wszędzie i jeszcze za to zapłacą. Zwiedził pan świat, pogadał pan sobie i cześć. Myślałem chwilę, aż wreszcie odparłem: – Tak.

Najlepsze lekcje pobiera się od mistrzów. Miałem wielkie szczęście zasiadać przy różnych okazjach na stanowiskach komentatorskich z ludźmi, których wcześniej podziwiałem jako sportowców. Dożyłem czasów, gdy legendy, które oglądałem z zapartym tchem na różnych arenach, mogły mi towarzyszyć w zawodowej podróży. Dzięki temu okazało się, że moi idole to też ludzie, z którymi można pogadać, pożartować, a jednocześnie sprawić, że nasza wspólna praca stanie się zarazem miła i wartościowa.

Pierwszy był Włodek Lubański. Zawsze byłem zafascynowany jego piłkarskimi dokonaniami. To niebywale inteligentny facet. I człowiek z zasadami. Nigdy nie żył tylko treningiem. Kiedyś opowiadał mi o tym, jak dużo czasu poświęcił na rozwój poza piłką. W Górniku miał przyjemność grać w jednej drużynie z Ernestem Pohlem, o którym mówiono: „Ernest pije, ale Ernest gra”. Włodek mówił mi, że najlepszy Pohl to był Pohl na kacu. Z dzisiejszej perspektywy taka narracja brzmi dziwnie, ale czasy kompletnie się przecież zmieniły. (...).

Ale największą frajdą była oczywiście możliwość obserwowania tych sportowców w trakcie kariery. Miałem dostęp do różnych szatni, drużyn, autokarów, byłem tam wpuszczany, bo mi ufano, ale Bogdan Tuszyński zawsze powtarzał: „Nie śpij w nogach u piłkarzy, utrata niezależności dziennikarskiej to najgorsze,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13318

Wydanie: 13318

Spis treści

Gość ,,Rzeczpospolitej''

Zamów abonament