Technologiczny smok
Władze spod znaku Komunistycznej Partii Chin po czterodniowym konwentyklu za zamkniętymi drzwiami ogłosiły założenia nowej pięciolatki, na lata 2026–2030. Chociaż szczegółów jeszcze nie podano, to znamy już nowy ton i partyturę, jakie nam zaproponowały: technologiczny wyścig na innowacje.
Dotychczas znaliśmy Chiny jako potęgę gospodarczą i handlową. Nadchodzi czas, by poznać je od jeszcze innej strony – jako nosiciela modernizacji, rozwoju i postępu. Dotychczas to my na Zachodzie zabiegaliśmy o to, by to oni nie mieli dostępu do naszych najnowszych technologii i know-how. Teraz tendencja może się odwrócić – i to my będziemy ubiegali się o najnowsze chińskie technologie i wynalazki.
Wytworzone w Chinach
Że tak jest, przekonał nas właśnie głośny przypadek dostępu do pierwiastków ziem rzadkich. Wcześniejsze płynące z Chin sygnały i ostrzeżenia albo ignorowaliśmy, albo patrzyliśmy na nie z niedowierzaniem lub pobłażaniem. Tymczasem od chwili ogłoszenia w 2015 r. programu „Made in China 2025”, czyli wytworzone w Chinach, a nie przez nie ukradzione, podrobione czy tam zmontowane, władze w Pekinie postawiły na zupełnie nowy program: rozwój technologiczny w wybranych dziedzinach.
Postanowiono na zmniejszenie zależności od zagranicznych technologii, na modernizację chińskiego przemysłu i zwiększenie konkurencyjności. Strategia ta po raz pierwszy stawiała na innowacje, automatyzację i „inteligentną produkcję” w wybranych dziesięciu dziedzinach. Takich m.in. jak: nowe technologie informacyjne, w tym sztuczna inteligencja; automatyka przemysłowa, czyli robotyzacja; przemysł kosmiczny; szybkie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
