Nie proszę rajów odległych widoku
Święty John Henry Newman, od 1 listopada doktor Kościoła rzymskokatolickiego, był całe życie stronnikiem rzeczy, w ich odwiecznej walce z pojęciami. Był za życiem, w jego wielobarwnej nieuchwytności, a przeciwko logice, z całym jej chirurgicznym chłodem.
Na początku trzeba było przeżyć własną śmierć. Na środku morza, kołysany falami, trawiony wysoką gorączką, z daleka od domu, 31-letni mężczyzna leży i majacząc powtarza w kółko jedno zdanie: „nie mogę umrzeć, nie zgrzeszyłem przeciwko światłu”. Doszedł w swojej chorobie do tego miejsca, gdzie samemu trzeba wybrać – odejdę czy zostanę? Ta druga strona, na co dzień niewidzialna, staje się coraz bardziej namacalna i kusząca. Świat, życie na nim, wydaje się (a może okazuje?) snem. Jeśli z powrotem weń zapaść, to tylko dlatego, że coś jeszcze nie zostało w nim do końca wyśnione.
Tak więc John Henry Newman otwiera jednak oczy po tej stronie snu. Zanim z powrotem je zamknie, minie niemal sześć dekad. Ale jeśli raz otarło się o śmierć, to każda chwila będzie oświetlana jej blaskiem. Będzie brana, oglądana i rozporządzana w jej kontekście. Każdy dzień będzie rozstrzygnięciem, zyskiem albo stratą. Newman wiedział, że życie jest snem bardzo określonego gatunku – takim, który decyduje o jakości przebudzenia. Jest niezwykle plastyczną, poddającą się dłoniom artysty materią. A własna biografia – jedynym godnym tego miana opus magnum. Gesty są słowami, chwile zdaniami, lata – rozdziałami jednej i tej samej powieści.
Po stronie biografii
Tak też należy mierzyć wiarygodność, prawdziwość idei, z tymi religijnymi w pierwszej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
