Bezsensowny konkurs na prezesa IPN
Faworyt prezydenta Karol Polejowski więcej mówił o Nawrockim niż o własnej wizji IPN. Konkurs wygrał, ale zanosi się na klincz w parlamenecie. W momencie, gdy Instytut potrzebuje głębokiej reformy i sensownych cięć.
Transmisje z Konkursu Chopinowskiego na YouTubie oglądało średnio 310 tys. osób – podaje „Tygodnik Powszechny”. Oczywiście, trudno oczekiwać, żeby podobną publiczność zgromadziło przesłuchanie kandydatów i – po raz pierwszy – kandydatek na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. We wtorek śledziło je równocześnie od 50 do 120 internautów. To sporo mniej niż wynosi liczba pracowników IPN (jest ich ok. 2,5 tys.). I tu można byłoby postawić kropkę, zamykając temat znaczenia tej instytucji – nie znajduje się ona w centrum debaty historycznej od dobrych kilku lat. Choćby nie wiem ile niezwykle kosztownych kongresów zorganizowała na stadionach w całej Polsce. Zresztą, co z nich wynika? Otóż absolutnie nic.
Zwycięzca nie był najlepszy
Kilku uczestników konkursu podniosło ten problem, zwracając uwagę na to, że IPN powinien stać się „punktem referencyjnym”. Słusznie, bo dziś to instytucja prawicy. I wyłącznie dla prawicy. Instytut w istocie abdykował z roli moderatora dyskusji o przeszłości, zostając w 2016 r. udzielnym księstwem PiS. O ile za dr. Jarosława Szarka,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
