Jeden dzień w Bolinas
Jeden dzień w Bolinas
Carol i Czesław Miłoszowie przed winnicą w Napa Valley FOT. AUTOR
JERZY ILLG
Wszystkie wyrazy wdzięczności są niczym w porównaniu z tym, na co zasłużyli Karolina i Czesław Miłoszowie, jako najgościnniejsi gospodarze, o wszystkim pamiętający, uprzedzający wszelkie marzenia gościa, sprawiający, że ani przez chwilę nie czuł się on kłopotliwym intruzem czy balastem. Na stole położonego w ogrodzie atelier, które miało być moją siedzibą przez przeszło trzy tygodnie - cudownym miejscem, w którym mnóstwo przeczytałem i poznałem, a przede wszystkim gapiąc się na wspaniałe sosny za oszkloną ścianą, miałem wreszcie możność wyłączenia się z codziennego młyna i posłuchania własnych myśli - znalazłem wydruk z czekającymi mnie spotkaniami, a także listą gości, zaproszonych na specjalnie z okazji mego przyjazdu zorganizowane party. Rzeczywiście, nazajutrz wieczorem, w salonie Miłoszów pojawiło się około dwudziestu osób, które "powinienem" poznać: profesorów, poetów, pisarzy, redaktorów pism poetyckich - spośród których znaleźli się między innymi Maxine Hong Kingstone, Leonard Nathan, Bob Hassa czy Gary Soto.
Konsekwencją tego spotkania były następne - od kolejno poznawanych osób dostawałem adresy i telefony ich przyjaciół,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta