![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Zielony totalitaryzm
Zielony totalitaryzm
Pan Andrzej Ziemilski dużo pisze w felietonie o zielonym totalitaryzmie, demokracji i kulturze ("Plus Minus" 48/ 98) . Pisze także o ekologach i powodzi. Niestety, bardziej przemawiają przez autora jego osobiste animozje i projekcje niż fakty. Nic dziwnego, że dla pana Ziemilskiego wrogiem numer 1 stali się ekolodzy: jest wszak głównym rzecznikiem olimpiady zimowej na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Listopadowa wizyta przedstawicieli prezydium MKOl w Zakopanem pokazała, że być może to argumenty ekologów są decydujące, a nie oszczerstwa i półprawdy lansowane przez lobby olimpijskie i pana Ziemilskiego. Nie udało się więc zmarginalizować środowiska ekologów i nie udało się przekonać komisji reprezentującej MKOl, że to "lekko niechlujna gromada >>ekolożystów<<". Słowa powyższe, wyjęte z felietonu pana Ziemilskiego, są dla nas jedynie oznaką sukcesu. Wiadomo, że kiedy nie ma się już rzeczowych argumentów, sięga się po epitety. (. .. ).
Co do zbiornika w Czorsztynie, powodzi i innych zagadnień przyrodniczych, proponowane lektury powinny obejmować znacznie więcej niż Tomasza z Akwinu, Ingardena czy nawet Camusa: twierdzenie, jakoby zalew w Czorsztynie miał na stałe ratować przed powodzią dolinę Dunajca, można włożyć między bajki. Podobny zalew na Nysie Kłodzkiej nie uratował mieszkańców Kotliny Kłodzkiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
