Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Człowiek Roku

02 stycznia 1999 | Plus Minus | MŁ

Człowiek Roku

Człowiekiem mijającego roku uznany został w agencyjnych sondażach prezydent Aleksander Kwaśniewski. Mój ulubiony dziennik, od którego co rano rozpoczynam przegląd prasy, obwieścił, że "Kwaśniewski pobił Krzaklewskiego". Przeczytawszy całą informację, odetchnąłem z ulgą, gdy okazało się, że nie pobił go na śmierć.

Tym bardziej, że tyle samo głosów, co Krzaklewski, uzyskała pani Jolanta. Byłoby fatalnie, gdyby prezydent zbyt mocno pobił swoją małżonkę, nawet jeśli by miał ku temu istotne powody.

Korzystając z zasady, przyjętej w tego rodzaju sondażach -- tylko jeden głos na jednego człowieka -- wybraliśmy w mojej rodzinie, to znaczy ja i moje córki, naszego własnego Człowieka Roku. Została nim bezapelacyjnie moja żona, choć liczyłem, że uzyskam przynajmniej jeden głos.

Ale naprawdę jej się to należało i u nas, w domu, wiemy dlaczego, lecz skąd, u licha, wziął się ten Kwaśniewski?

Maciej Łukasiewicz

Brak okładki

Wydanie: 1585

Spis treści
Zamów abonament