Rok do odpuszczenia
Z BOKU
Rok do odpuszczenia
STEFAN BRATKOWSKI
Szło widać za dobrze; tak dobrze, że nawet rząd neominiony nie zdołał był wiele napsuć; więc odpuśćmy i rokowi, który odszedł. Bądźmy wyrozumiali: przed wojną biurokracja naszego państwa też robiła, ile mogła, by nie powstał jakiś profesjonalny zarząd majątkiem Skarbu Państwa, co to by go rozliczano dorocznym inwentarzem i bilansem. Nie było pełnego rejestru jego własności -- jak nie ma go i dzisiaj.
Jeśli dziś państwo sprzedaje własność nie swoją (TP SA, PZU) , to trochę dlatego, że nie wie, co sprzedaje w rozmachu nowego ideolo; a magnetyzm posad przyciąga ambitnych, którzy nie kierowali nawet małą firmą, ale biorą się do największych wkraju. I nie dziw, że nie ma kto nawet pytać o zapomniane tytuły własności Skarbu Państwa (bo są i takie) .
Minister Skarbu? A cóż on może? To ministerstwo tytularne. Dowód? Oto dwie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta