Dzieło nienapisane
DZIEŁO NIENAPISANE
KRZYSZTOF MASŁOŃ
Powstanie Warszawskie nie ma ani swojego Sienkiewicza, ani Żeromskiego, lecz jedynie Romana Bratnego i jego "Kolumbów". Nie ma też Homera, lecz "dwudziestoletnich poetów Warszawy", którzy - w większości - o powstaniu nie zdążyli napisać wierszy, bo wcześniej zginęli.
A przecież powstanie wzięło się z ducha eposu, że o romantycznej proweniencji tylko wspomnę. Dlaczego nie powstały dzieła ukazujące cały tragizm tego zrywu, oddające bohaterstwo mieszkańców stolicy: i tych z opaskami na rękach, i tych bez opasek? Odpowiedź, że zbyt długo temat ten blokowała cenzura, jest niewystarczająca. Podobnie jak wezwania do milczenia, które - jakoby - należy zachować nad trumną powstania. Tych, którzy zginęli, chowano często bez trumien.
Ta wielka proza, która - jak się okazuje - nigdy nie powstała, należała się zresztą bardziej tym, którzy przeżyli. Na przykład na Woli uszła z życiem z egzekucji Wanda Lurie. Była w ósmym miesiącu ciąży. Kula przeszła przez dolną część jej czaszki i przebiła policzek. Kobieta dostała krwotoku, ale przeżyła i jeszcze w trakcie powstania, ale już pod Warszawą, w Podkowie Leśnej urodziła syna. Na Działdowskiej, w miejscu kaźni, pozostały ciała jej dzieci. Czemu o tej warszawskiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta