Bezpieczeństwo bez przygotowania
Bezpieczeństwo bez przygotowania
Do końca tego roku Polska powinna opracować i przedstawić Komisji Europejskiej zatwierdzoną przez rząd i zaakceptowaną przez Sejm politykę energetyczną kraju na dwadzieścia lat: ma ona uwzględniać zwłaszcza kwestię bezpieczeństwa energetycznego. Czasu zostało już niewiele, tymczasem ta "polityka" nie istnieje jeszcze w formie dokumentu, a prognozy i informacje wyjściowe służące do jej przygotowania budzą powszechną krytykę.
W czerwcu Ministerstwo Gospodarki i Pracy przedstawiło dokument zatytułowany "Doktryna zarządzania bezpieczeństwem energetycznym". Niestety, nie przedstawia on żadnej doktryny. Jest to pomieszanie różnych założeń, tez i przepisów zawartych w różnych aktach prawnych, które spotkały się z powszechną krytyką (pisałem na ten temat w "Rz" z 9 sierpnia 2004 r.). Prezes URE w opinii o doktrynie pisze natomiast tak: "Błędy merytoryczne, a także istnienie szeregu nieścisłości oraz pojęć i definicji co najmniej kontrowersyjnych, powodują, że przydatność tego dokumentu, nawet jako materiału pomocniczego przy omawianiu różnych aspektów polityki, jest znikoma". Skoro taki jest odbiór dokumentów tak istotnych dla przyszłości kraju, to należałoby się chyba zastanowić nad sposobami ich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta