Podróże od ściany do ściany
Jedna piłka dzieliła młodszą z sióstr Radwańskich od pierwszego w karierze zwycięstwa w WTA Tour. Jedna za dużo: po zmarnowaniu trzech meczboli Urszula zamiast wygrać w dwóch setach, przegrała w trzech
Dobiegała końca druga godzina meczu, Urszula Radwańska po raz kolejny tego popołudnia wydawała się być na najlepszej drodze do zwycięstwa. Prowadziła 3:0 w trzecim secie, gdy Jelena Wiesnina poprosiła o pomoc dla zmęczonych mięśni. Potężna fizjoterapeutka zajmowała się jej lewym udem, a na ławeczce po drugiej stronie siatki przy swojej córce usiadł Piotr Radwański.
- Masz większą siłę gry. Tylko spokojnie, do końca - mówił, a Urszula słuchała w milczeniu, jakby nie docierało do niej, o co chodzi. Tak się zaczynała najbardziej bolesna lekcja w karierze szesnastolatki z Krakowa.
Nie wiadomo, czy Wiesnina poprosiła o pomoc, bo musiała, czy też kilkuminutowa przerwa była ostatnią próbą przeciągnięcia szczęścia na swoją stronę. Być może wśród rad, które ojciec dał córce, zabrakło jednej: ubierz spodnie, bo Rosjanka się rozgrzewa, a twoje mięśnie stygną na chłodzie. Gdy wróciły...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta