Tylko kibice znów wygrali
Zygmunt Staszczyk, lider zespołu T.Love o swoich wrażeniach z Austrii po trzech meczach Polaków, satysfakcji z tego jak zachowywali się polscy kibice i żalu do piłkarzy
Rz: Jeździłeś do Austrii samochodem na wszystkie trzy mecze naszej reprezentacji, warto było?
Zygmunt Staszczyk: To była pierwsza duża impreza, którą naprawdę przeżyłem, bo na mundialu w Niemczech widziałem tylko mecz z Ekwadorem i wyszedłem ze stadionu z podkulonym ogonem. Mieszkaliśmy u zaprzyjaźnionych Niemców. Przed meczem kozaczyliśmy, co to nie będzie – Niemcy słuchali taktownie. Po meczu było mi wstyd i chciałem jak najszybciej uciekać. W Austrii było jednak inaczej.
Już w Niemczech widziałem, że polscy kibice są wspaniali. Teraz byłem podbudowany jeszcze bardziej, szczególnie w Wiedniu. Było mi przyjemnie, że jestem Polakiem. Mamy różnych kibiców – osoby znane publicznie, biznesmenów, normalsów i kiboli, ale wszyscy potrafią się bawić, nawet jak są po kilku browarach. Przed meczem z Austria Wiedeń był opanowany przez Polaków, a nie działo...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta