Najwyższy czas obudzić mediacje i arbitraż
Wielu próbowało, nikomu się nie udało. Teraz do uczynienia z arbitrażu rzeczywistej alternatywy dla sądów państwowych bierze się Ministerstwo Gospodarki
Sąd powszechny to niejedyne miejsce, gdzie mogą się spotkać przedsiębiorcy, którzy pokłócili się o to, jak wykonać umowę i kto ma komu ile zapłacić.
Równie skuteczne mogą się okazać negocjacje w zacisznym gabinecie osoby zawodowo zajmującej się godzeniem firm czy posiedzenie prywatnego trybunału, który wyda ostateczne orzeczenie o roszczeniach stron.
Sposoby te noszą miano alternatywnych metod rozstrzygania sporów. Dwa podstawowe to arbitraż i mediacja. Problem polega na tym, że zainteresowanie nimi jest – przynajmniej na tle liczby spraw, które trafiają do polskich sądów – znikome.
Trzeba popularyzować
Ten stan rzeczy chce zmienić Ministerstwo Gospodarki. W Warszawie odbyło się w piątek robocze spotkanie Adama Szejnfelda, sekretarza stanu w tym resorcie, z przedstawicielami środowiska arbitrażowo-mediacyjnego. Zgłaszano pomysły na podjęcie konkretnych działań. Nam udało się dowiedzieć, o czym mówiono.
Ze strony rządowej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta