Generałowie sami siądą za kierownicą?
W resorcie obrony pojawił się pomysł, by urzędnicy i oficerowie sami prowadzili swoje służbowe limuzyny – dowiedziała się „Rzeczpospolita”
MON jest resortem, który ma najwięcej służbowych aut. Do dyspozycji wojskowych i urzędników jest ponad setka pojazdów. W 2008 r. ministerstwo dokupiło jeszcze dziesięć samochodów osobowych.
Resort obrony przoduje też w liczbie osób uprawnionych do praktycznie nieograniczonego korzystania z samochodów służbowych z kierowcą. Jest ich ponad 100, podczas gdy np. w MSZ o około połowę mniej. Tajemnicą poliszynela w MON jest, że służbowe auta są często wykorzystywane do celów prywatnych.
W Ministerstwie Obrony jest również długa lista osób uprawnionych do pobierania ryczałtu za wykorzystywanie samochodu prywatnego do celów służbowych (550 zł miesięcznie).
W sumie przejazdy wojskowych i urzędników...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta