Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Castingi to okropny stres

27 lutego 2009 | Magazyn tv | Paulina Wilk
źródło: Forum
źródło: Forum
autor zdjęcia: Robert Pałka
źródło: Forum

Z Izabelą Kuną rozmawia Paulina Wilk

Rz: Pani pierwszą rolą był wilk w szkolnej adaptacji „Czerwonego Kapturka”. Dostała ją pani z przydziału, czy sama się zgłosiła?

Zgłosiłam, to mało powiedziane. Po raz pierwszy, i jak dotąd jedyny, z taką determinacją walczyłam o rolę. Masakrycznie się uparłam na tego wilka. Koledzy reagowali z rezerwą, a nauczycielka przekonywała: – Ale zobacz, przecież Tomek Feliński tak ładnie robi wilka! A ja byłam bliska rozpaczy. Nie zależało mi na babci ani Czerwonym Kapturku. Wilk to najważniejsza i najbardziej interesująca postać, no i był kreacją. Nie wiem, jak zagrałam, ale zaraz po przedstawieniu dyrektorka zapytała nauczycielkę: „A dlaczego nie obsadziłaś Kuny?”. To był największy komplement.

Później też wybierała sobie pani role?

Nigdy nie miałam takiego komfortu. Z reguły dostaję jedną propozycję i ją przyjmuję. Zdarzało mi się odmawiać udziału w filmie z powodów rodzinnych albo gdy rola mi się bardzo nie podobała. Chciałabym powiedzieć, że po spotkaniu z panią mam do przeczytania trzy scenariusze, ale nie mam. Czytam książkę.

To pewnie chodzi pani na castingi, żeby dostać rolę?

Ostatnio nie. Bo wypalają mnie emocjonalnie. Oznaczają ciągłe udowadnianie sobie i komuś, co się potrafi. Mnie na castingach zwykle nie wychodzi. Filmowcy dają do zagrania najważniejszą sekwencję. Wymagają, byśmy w jednej scenie dali z siebie wszystko, tu i teraz. To okropny stres, ja mam...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8254

Spis treści

Po godzinach

30 minut dla debiutantów
A może one się tak myją?
Adrenalina na ekranie
Artystyczny recykling
Bluesowa harmonijka inaczej
Co słychać w podziemiu?
Cyniczny świat pieniądza
Człowiek stolicy
Dialog kultur z romansem w tle
Dla fanów Davida Lyncha
Dobre kino w znanym teatrze
Drażnienie zmysłów
Dziewczyna z gitarą
Electro house z Izraela
Emerytka kontra gej
Fatalne zauroczenie i związek bez przyszłości
Geometria tkanin i żywioł rośliny
Jak w sekundę zostać kompozytorem
Krok od apokalipsy
Malowanie słowem i pędzlem
Manowce psychorapu
Mistrz życia
Młodość i romantyzm
Młodość przeciwko skostniałej formie
Na ekranie iluzjonu
Na jeden kęs
Najlepszy ze światów
New Forms, czyli narodziny przedmiotu
Niewypał szalonego naukowca
Niezwykłe misterium dźwięku i ciszy
Nowy koniec Europy
Obudź się, dziewczyno!
Oscarowy przebój dla rodziców
Oszukana ****
Pierońska muzyka
Pieszo do celu
Plastyczne zaproszenie do lektury
Polacy a Niemcy
Popiełuszko ****
Portret nasz niezmienny
Przeminęło z wiatrem *****
Rewolucja nowego rocka
Różowa Pantera 2
Sam przy fortepianie
Ska-nduj: bujać to my!
Slumdog. Milioner z ulicy ****
Są kobiety-pistolety
Tragiczne losy marynarza
Trio na jeden tylko wieczór
Tu będzie ważne prawo i pięść
W psychodelicznym klimacie
Warto pytać „dlaczego”
Wielka muzyka w małej auli
Wiersze czytane inaczej
Wilam Horzyca – wspomnienie
Współcześni lirnicy na Pradze
Wszystko, co mu się nie udaje
Wyspa dinozaura 2 ***
Z flagą USA w tle
Zacieki zwykłego dnia
Zadziorna dama z mocnym głosem
Zagrają
Zagubiony w świecie wynalazków
Zwierzęta krzyczą!
Zamów abonament