„Ali” – bohater czy pechowiec – jak było naprawdę?
– Miałem wątpliwości. Wszyscy mieli. Jeśli Stanisław Huskowski „Ali“ rzeczywiście nie zawiódł, to dlaczego nikt o tym przez tyle lat nie wspomniał? – pytali. I ja pytałem. Bo najgorzej jest przemilczeć prawdę – mówi Waldemar Stopczyński, polonista z gdańskiego gimnazjum.
Gdyby nie pozytywnie zakręcony młody polonista i grupa jego uczniów pewnie do dziś niewielu wiedziałoby o istnieniu “Raportu “Alego””. Dokumentu, który rzuca nowe światło na historię sprzed 65 lat – największy sukces warszawskiego podziemia w czasie II wojny światowej. Zamach na Franza Kutscherę.
A gdyby nie ostatnia inscenizacja zastrzelenia kata Warszawy pewnie niewielu wiedziałoby o odkryciach gdańskich gimnazjalistów. Jeszcze niedawno mówili sobie: – Albo mamy sensacyjny niewykorzystany dotąd materiał. Albo jesteśmy mitomanami. Wśród znajomych przeważała opinia o mitomanii...
Może zainteresuje pana...
Zaczęło się banalnie. Nauczyciel Gdańskiego Autonomicznego Gimnazjum Waldemar Stopczyński trzy lata temu zaproponował uczniom, by opisali historię związaną z jakimś rodzinnym bohaterem. Wielu jego wychowanków to wnukowie żołnierzy AK z Warszawy, których powojenna zawierucha rzuciła do Trójmiasta, więc wiele historii dotyczyło właśnie stolicy. Kilka miesięcy później do Stopczyńskiego zadzwoniła matka jednego z absolwentów. – Może zainteresuje pana historia Janusza Hocha?
Hoch znalazł się 1 lutego 1944 r. w Al. Ujazdowskich przypadkiem, chwilę po tym, jak 12 młodych harcerzy ze specjalnego oddziału Kedywu AK Pegaz/Agat zastrzeliło kata Warszawy, dowódcę SS i niemieckiej policji gen. Franza Kutscherę. Starszy pan...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta