Nie będzie cięcia dywidendy
Największa na świecie firma chemiczna spadła w IV kw. pod kreskę na skutek kryzysu na świecie i zapowiedziała redukcję załogi w związku ze złymi perspektywami.
Postanowiła jednak nie zmieniać dywidendy, a to zyskało uznanie inwestorów. Akcje BASF drożały we Frankfurcie nawet o 9,63 proc., do 23,1 euro.
W IV kw. strata wyniosła 313 mln euro po zysku 793 mln rok temu. W całym roku zysk netto zmalał o 28,4 proc., do 2,9 mld. – W tym roku obroty i zysk operacyjny zmaleją jeszcze bardziej, bo sytuacja się pogarsza, a dojdą koszty integracji szwajcarskiej Ciba – wyjaśnił prezes Jürgen Hambrecht. W związku z dekoniunkturą spółka wstrzymała produkcję w kilku zakładach; nierentowne zostaną zamknięte, zniknie też co najmniej 1500 etatów. Dotąd3 tys. osób objęto przestojami.
BASF, jak wiele innych firm, zrezygnował z prognoz na 2009 r. Potwierdził jednak utrzymanie bez zmian dywidendy w tym roku; za 2008 r. wypłaci po 1,95 euro, jak rok wcześniej. Spółka nie zmniejszy też nakładów na R&D, aby zapewnić sobie sukces w przyszłości.
afp, reuters