Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Szturmowik

11 lipca 2009 | Batalie największej z wojen | Robert Przybylski
Sowiecki samolot szturmowy Ił-2 w locie bojowym
źródło: Archiwum „Mówią Wieki”, Ria Novosti/East News
Sowiecki samolot szturmowy Ił-2 w locie bojowym
Atak iłów pod Kurskiem, 1943 r.
źródło: Archiwum „Mówią Wieki”, Ria Novosti/East News
Atak iłów pod Kurskiem, 1943 r.
Ił-2M3  ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie
źródło: Archiwum „Mówią Wieki”, Ria Novosti/East News
Ił-2M3 ze zbiorów Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Gdy toczyły się walki pod Moskwą, Rosjanie pospiesznie ewakuowali na wschód fabryki zbrojeniowe. Do grudnia 1941 roku wywieźli 1360 wielkich fabryk.

„W jednym z miast regionu nadwołżańskiego powstawały nowe hale największych zakładów lotniczych w Związku Radzieckim. (...) Jeszcze nie były skończone, robotnicy nie mieli dachu nad głową, a już pracowali. Nie opuścili swoich miejsc pracy nawet wtedy, gdy nastał czterdziestostopniowy mróz.

5 grudnia 1941 roku, 14 dni po nadejściu ostatniego transportu kolejowego, zakłady opuścił pierwszy Ił-2 Szturmowik, zmontowany z przywiezionych, gotowych części” – wspominał generał Siergiej W. Iliuszyn.

Jednak dla Stalina to było mało. Zauważył, że Fabryka nr 18 przez 35 dni nie wyprodukowała żadnego Ił-2. Kierujący nią Szenkman dostał telegram: „Ił-2 potrzebny jest Armii Czerwonej jak powietrze, jak chleb. Szenkman daje krajowi jeden samolot dziennie. To wyśmiewanie się z kraju, z Armii Czerwonej. Proszę, aby fabryka wypuszczała...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8367

Spis treści
Zamów abonament