Bez pomysłów nie będzie wsparcia
Media, informując o funduszach unijnych, epatują najczęściej magią liczb. 68 mld euro dla Polski, miliardy złotych na tysiące kilometrów dróg, dziesiątki oczyszczalni. A nie mniejsze znaczenie mają niewielkie granty, które trafiają do najmniejszych miejscowości
„Kobieta wiejska XXI wieku”, „Lepiej w grupie niż w chałupie”, „Nasza duma – Dożynki 2009” – tytuły niektórych projektów, na które gminy czy miasta zdobywają dotacje unijne, są niekiedy zabawne. Ale to właśnie takie działania, których wartość rzadko przekracza 100 tys. zł, powodują, że nawet najmniejsze miejscowości zmieniają swoje oblicze.
Karwowo, mała wieś w gminie Łobez w województwie zachodniopomorskim, liczy 170 mieszkańców. Jeszcze kilka lat temu była popegeerowską wsią, jakich wiele w Polsce. Dziś to popularna w okolicy miejscowość letniskowa.
To, że działa tam małe wiejskie przedszkole, mieszkańcy mogą autokarem wybrać się do kina, na basen czy do operetki, a dorośli biorą udział w konsultacjach z diabetologiem i okulistą, to zasługa między...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta