Rządowi politycy grożą NBP
Nie tylko eksperci, ale i politycy nie zostawiają suchej nitki na propozycji, by do ratowania budżetu użyć pieniędzy z zysku NBP. Wszystkim kojarzy się to z pomysłami, jakie kilka lat temu miał Andrzej Lepper.
Premier Tusk w czwartek rozmawiał z prezydentem o pomyśle, by budżet zasilić 10 mld zł z zysku NBP. Kłopot w tym, że bank centralny nie przewiduje zysku.
Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera, chce, by bank nie przekazywał nadwyżek na rezerwę ryzyka kursowego, lecz wykazał je jako zysk. A jeśli NBP zysku nie wykaże, rząd i tak spróbuje przeksięgować pieniądze.
Wypowiedź wywołała szok. – To byłby zamach na niezależność banku centralnego – mówią politycy wszystkich opcji.