Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Miliony wykute w słowie

11 lipca 2009 | Plus Minus | Krzysztof Masłoń
Joanne K. Rowling  z rocznym dochodem 300 mln dolarów dystansuje konkurencję
źródło: AP
Joanne K. Rowling z rocznym dochodem 300 mln dolarów dystansuje konkurencję
źródło: AFP

Literackie gwiazdy doby pop są niewolnikami wydawców domagających się od nich kolejnych bestsellerów i mediów, bez których nie mogłyby zaistnieć

Wbrew nasilającym się utyskiwaniom Kasandr wieszczących kres epoki Gutenberga, pracując „w słowie”, wciąż można zrobić karierę, i to olśniewającą. Pod warunkiem jednak, że będzie to słowo w języku angielskim i nie poniesie ze sobą przesadnych ambicji intelektualnych.

Na to, że kariera literacka w dobie popkultury staje się udziałem jakiegoś autora piszącego po niemiecku, hiszpańsku (tak, tak!), włosku, nie wspominając już o tak egzotycznym języku jak polski, nie ma szans najmniejszych. Niezależnie od tego, komu czcigodne gremium Akademii Królewskiej w Sztokholmie przyznawać będzie kolejne Nagrody Nobla, te bowiem od dawna już nie kreują pisarskich sukcesów, a śmiem twierdzić, że nie decydują nawet o randze poszczególnych twórców. Z faktu, że media zajmują się literaturą raz w roku, jesienią, właśnie przy okazji ogłaszania werdyktu noblowskiego, wyciągany jest z gruntu fałszywy wniosek, jakoby to ta nagroda koronowała kariery artystów i rzemieślników słowa.

W istocie, kto tę karierę zrobił, a kto nie, pokazują rankingi „Forbesa” wykładające kawę na ławę w kwestii, dlaczego to każdy człowiek na kuli ziemskiej – a przynajmniej w tych miejscach, gdzie dociera przekaz telewizyjny – wie, kim jest Joanne K. Rowling czy Stephen King, a zwykle nie ma pojęcia, kto to taki np. Wisława Szymborska, Elfriede Jelinek czy Jean-Marie Gustave Le Clezio. Oczywiście laureatom Nagrody Nobla nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8367

Spis treści
Zamów abonament