Jak witano miłośników Bandery
Europejski rajd ukraińskich rowerzystów dotarł w czwartek do Mościsk, tuż przy polskiej granicy
W Mościskach od rana panowała podniosła atmosfera. Służby porządkowe sprzątały plac przed pomnikiem Stepana Bandery w centrum miasteczka. Wszystko z okazji rajdu „Europejskim szlakiem Stepana Bandery”, który w Polsce wzbudził wiele kontrowersji.
Nastroju dodają patriotyczna muzyka i narodowe pieśni ukraińskie płynące z głośników. Przed południem wokół pomnika zaczęli się gromadzić weterani Ukraińskiej Powstańczej Armii. – Czekamy na naszych młodych gierojów. Sława Ukrainie. Sława Banderze – pozdrawiali się. Niektórzy przyszli w mundurach z upowskimi odznaczeniami.
– To wojenny sztandar UPA – podkreśla Stepan Martenko, pokazując na czerwono-czarną flagę. Adam Szpak zaznacza, że ten sztandar w czasach ZSRR przechowywali w ukryciu niczym relikwię. Martenko chwali się, że jest weteranem UPA, który walczył o wolną Ukrainę w okolicach Mościsk. – Tak musiało być, bo tylko UPA chciało wolnej Ukrainy – podkreśla. A o Polakach mówi: – To bardzo źle, że AK uważacie za bohaterów, a UPA i Banderę za bandytów.
– To Rosjanie doprowadzili do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta