Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nowe życie na hutniczej odprawie

07 sierpnia 2009 | Ekonomia | Izabela Kacprzak
Władysław Heczko  swoją odprawę zdeponował  w banku,  by dzięki niej doczekać  do emerytury
źródło: Fotorzepa
Władysław Heczko swoją odprawę zdeponował w banku, by dzięki niej doczekać do emerytury

Jak firma chce, to zwolni. Tylko różnie to nazywa, żeby ładnie było – mówi Szczepan Witecki, były hutnik, który zrezygnował z pracy w ArcelorMittal Poland podczas jednego z kilku już programów dobrowolnych odejść przeprowadzonych w koncernie

To była niestety propozycja z tych nie do odrzucenia. Przykra. Musiałem odejść, bo inaczej by mnie zwolniono – mówi o swoim odejściu z ArcelorMittal 60-letni Szczepan Witecki. Tak usłyszał w kadrach, jak wypytywał o plany pracodawcy.

Szczepan Witecki: za małe pieniądze huta się ludzi pozbywa

W samej hucie, w magazynie, który – jak wszedł hinduski inwestor – pięknie nazwano logistycznym, przepracował 35 lat. Był kierownikiem zapasów w administracji, odchodził jako lider logistyki – tak po angielsku jego stanowisko i umiejętności nazwano.

Przyszedł do Huty Katowice jako jeden z pierwszych. – Miałem numer 59 – podkreśla z dumą Witecki. Tym bardziej ma żal, że „huta dziś za małe pieniądze się ludzi pozbywa”.

ArcelorMittal Poland jest największym producentem stali w Polsce. W skład firmy wchodzi sześć hut – w Krakowie, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, Świętochłowicach i Chorzowie. Redukcje dotknęły wszystkich zakładów.

Pierwszy program dobrowolnych odejść w Mittalu ruszył w grudniu 2004 roku i wynikał ze zobowiązań zawartych w pakiecie socjalnym dla pracowników spółki. Odprawy w łącznej wysokości wynosiły wtedy 30- lub 31-krotność miesięcznego wynagrodzenia i nie mogły być niższe niż 43 tys. zł. Zgłosiło się prawie tysiąc osób, głównie z administracji, która bała się największych zwolnień, ale także – ku zaskoczeniu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8390

Spis treści
Zamów abonament