Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Po granicy nie ma już śladu

21 października 2009 | Bezkresy Rzeczypospolitej | Jacek Cieślak
autor zdjęcia: Andrzej Wiktor
źródło: Fotorzepa

Rozmowa: Halina Mlynkova-Nowicka

Rz: Jak dowiedziała się pani o skomplikowanej historii Zaolzia?

Halina Mlynkova-Nowicka: – Nie jestem w stanie powiedzieć panu, jak dowiedziałam się o historii Zaolzia, tak samo, jak nie jestem w stanie powiedzieć, jak nauczyłam się mówić i chodzić. Pochodzę z Zaolzia i wiedzę tę wpajano nam od najmłodszych lat. Dla moich rodziców było to bardzo istotne.

Czy może pani opowiedzieć o losach swojej rodziny w latach 1918 – 1920, po roku 1920, kiedy Zaolzie znalazło się w Czechosłowacji, a także w 1938 r.?

Z kroniki rodzinnej, którą pisał mój ojciec, wynika, iż w 1920 roku, podczas ataku czeskiego, szczęśliwie ocalała matka ojca, moja babcia. Obok domu ktoś postrzelił czeskiego żołnierza. Pozostali wpadli do domu i kazali stać pod ścianą przez długi czas. Po wielu godzinach z zewnątrz do pokoju padły strzały polskich żołnierzy, kule ominęły moją prababcię. Żołnierze wybiegli i pozostawili kobiety w spokoju.

Jeszcze gdy Zaolzie było czeskie, dziadek wysłał mojego ośmioletniego ojca do polskiej szkoły. Niestety, natychmiast stracił pracę. Z ogromnym bólem zamienił szkołę...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8453

Spis treści
Zamów abonament