Wysokie opłaty za brak koncesji czasem da się podważyć
Ponieważ nawet na wydobycie piasku potrzebujemy koncesji, to niełatwo jest zakwestionować karę za kopanie bez jej posiadania. Nie oznacza to jednak, że nie mamy żadnych szans na obronę
Podstawą prawną do naliczania kar za wydobycie bez koncesji jest ustawa z 4 lutego 1994 r. – Prawo geologiczne i górnicze (DzU z 2005 r. nr 228, poz. 1947 ze zm.). Obowiązek posiadania koncesji wynika z jej art. 15 ust. 1 pkt 2.
Zabronione jest wydobywanie kopalin inaczej niż tylko poprzez działalność koncesjonowaną.
Gdy chce się gospodarczo eksploatować złoże np. piasku, żwiru, torfu i innych kopalin (i to nawet tylko na własne potrzeby), to trzeba uzyskać koncesję, choćby złoże stanowiło część składową naszej nieruchomości.
Dlaczego tak się dzieje? Bo – zgodnie z przepisami – pod pojęciem „złoże” rozumie się takie naturalne nagromadzenie minerałów i skał oraz innych substancji, których wydobywanie może przynieść korzyść gospodarczą. Chodzi nie tylko o takie surowce, jak ropa naftowa, gaz ziemny, węgiel czy kruszce metali szlachetnych, ale też gips, wiele rodzajów gliny, piaski formierskie i szklarskie, jak również piasek, żwir i torf.
Koncesji na wydobywanie udziela z reguły starosta. Jedynie gdy obszar zamierzonej działalności ma przekroczyć dwa hektary albo roczne wydobycie ma wynieść ponad 20 tys. m sześc., kopaliny lub działalność mają być prowadzone z użyciem materiałów wybuchowych, to po koncesję trzeba się udać do marszałka województwa. W niektórych przypadkach koncesję wydaje też minister...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta