Terrorysta ostrzegł USA
Atak na bazę CIA był dziełem al Kaidy i pakistańskich talibów. W sprawie maczał też palce były sojusznik Waszyngtonu
Na zdjęciach, które do tej pory były publikowane w mediach całego świata, Humam Abu-Mulal al Balawi – człowiek, który 30 grudnia dokonał spektakularnego zamachu w tajnej bazie CIA w Afganistanie – wyglądał jak Europejczyk. Gładko ogolony, ostrzyżony na zachodnią modłę, w garniturze, białej koszuli i krawacie. Opublikowany właśnie przez terrorystów film ukazuje, jaką przeszedł metamorfozę.
Na głowie ma tradycyjny afgański beret pakul, nosi brodę i mundurową bluzę panterkę. – Przygotowałem zamach w sojuszu z mudżahedinami. To tylko pierwszy z całej serii ataków odwetowych wobec Amerykanów. Będziemy walczyć, póki świat islamu ostatecznie nie zwycięży – deklamuje po angielsku al Balawi. Krótkie przemówienie ma zapisane na kilku białych karteczkach.
– Jordańskie i amerykańskie służby oferowały mi miliony dolarów, aby szpiegować mudżahedinów. Ale gdy do nich przybyłem, o wszystkim im...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta