Dozorcy zapadli w zimowy sen
Posypał się grad mandatów dla administratorów, którzy nie odśnieżają chodników i nie usuwają sopli z budynków. W weekend stolica utknęła w wielkich zaspach.
Śnieg, który zaczął padać w piątek po południu, sparaliżował Warszawę na dobre. Przez cały weekend pod zwałami białego puchu znajdowała się część ulic i większość chodników.
– Wyszedłem w niedzielę w południe z psem na spacer po Muranowie. Czuliśmy się jak w górach, bo pies tonął co chwilę w głębokim śniegu. Nikt nie odśnieżył chodników – mówi Jerzy Walik, czytelnik „ŻW”.
Zwały śniegu leżały też na przystankach ZTM i miejscach parkingowych. – Nasypało mi z dwóch stron do wysokości maski, teraz to zamarzło i zupełnie nie mam pomysłu, jak wyjechać – żaliła się Elżbieta Kowalska mieszkająca przy ul. Pańskiej.
– Czasem ciężko zatrzymać się na przystanku tak, żeby ludzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta