Lucyfer i Zbigniew
Wyjaśniło się. Wiemy już, co powinien czytać polityk. „Stos książek psychologicznych” zaaplikował sobie Zbigniew Chlebowski i już był spokojny.
I już mógł stawić czoła walczącemu o dobre imię (bo nazwisko i tak ma znane) Mirosławowi „Ja rozumie” Sekule, bezkompromisowemu w walce o zrozumienie własnych pytań Jarosławowi Urbaniakowi i błyskotliwemu jak zwykle Zbigniewowi Wassermannowi (który skądinąd również „rozumie”). Ja rozumie, a czasem nawet i rozumiem, że komisja śledcza wyjaśniła już, że afera hazardowa polegała na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta