Emerytury: jak to działa w Polsce
Tylko wyjątkowe powody mogą usprawiedliwić posunięcia systemowe zwiększające długoterminowe ryzyko systemu emerytalnego. Czy takim wyjątkowym powodem jest zbliżanie się poziomu długu publicznego do ustawowych progów?
Podstawowe ryzyko w systemie emerytalnym z kilkoma filarami polega na tym, że nie wiadomo, który filar na koniec wypadnie lepiej. Takiego ryzyka nie można wyeliminować, ale można je ograniczyć, dzieląc składkę między kilka filarów. Z tego punktu widzenia zmiany polegające na ograniczeniu tego wyboru podnoszą ryzyko systemu, przy czym ich wpływ na końcową wysokość emerytury jest niemożliwy do przewidzenia.
Czy OFE są jakimś niepotrzebnym lub szkodliwym ciężarem dla budżetu? Czytając niektóre wypowiedzi w dyskusjach o II filarze emerytur, mam wrażenie, że warto byłoby przypomnieć, w jakim celu go powołano.
Podstawowy sposób zabezpieczenia emerytalnego reprezentuje u nas ZUS. Składki opłacane przez obecnych pracowników są w całości i natychmiast przeznaczane na wypłaty emerytur byłym pracownikom. ZUS działa tu jak wielka pompa, nie gromadząc po drodze środków i nie zarządzając nimi. Zakład odnotowuje jedynie wartość wpłacanych przez każdego składek i przyszła emerytura będzie miała związek z ich sumą. Związek ten nie jest określany przez stopy zwrotu z inwestycji, ale przez ustalane odgórnie wskaźniki indeksacji. Na dłuższą metę można oczekiwać, że średnia wysokość emerytury będzie pozostawała w stabilnej relacji do średniej płacy.
Błędem było tworzenie miraży o emeryturze z
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta