Praca na czarno, wydatki na biało
Friedrich Schneider, profesor ekonomii na Uniwersytecie Johannesa Keplera w Linz, ekspert w dziedzinie szarej strefy
Rz: Ocenia pan, że w 2009 r. udział szarej strefy w polskiej gospodarce wzrósł do 26,2 proc. PKB, o 0,5 pkt proc. To wydaje się niewiele...
Friedrich Schneider: Proszę pamiętać, że takie zwiększenie udziału w PKB w praktyce oznacza, że gospodarka cienia w Polsce urosła w ciągu roku o 5 – 6 proc., a to już nie jest tak mało. To normalne zjawisko w czasach kryzysu i spowolnienia, że ludzie próbują zrekompensować spadek dochodów w oficjalnej pracy. Wtedy szukają dodatkowego legalnego zajęcia, o które nie jest jednak łatwo, albo dorabiają sobie na czarno. To główny motyw wzrostu szarej strefy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta