Wielka armia morska
Dzień Wszystkich Świętych 1337 roku to symboliczny początek wielkiej wojny między Francją i Anglią, którą pięć wieków później historycy nazwą stuletnią. Dziś mawiamy nawet o drugiej wojnie stuletniej, jako że tliła się od połowy XII wieku, gdy rozwiedziona z francuskim Ludwikiem VII Eleonora Akwitańska wniosła w posagu (1152 r.) Henrykowi Plantagenetowi trzecią część ówczesnej Francji. Za dwa lata oboje założyli angielskie korony. Ponieważ Anglię i Francję oddziela kanał La Manche, długie i krótsze wojny między nimi toczyły się także na morzu.
Gdy pod koniec października 1337 r. do Paryża i francuskiego monarchy Filipa VI dotarła wieść, że w odpowiedzi na zajęcie przezeń należnej Anglii Gujenny władca angielski Edward III żąda francuskiej korony, Francja panowała na kanale. Już od roku Anglicy obawiali się desantu wspierającego walczących o niepodległość Szkotów bądź ataku na Portsmouth. Zerwanie stosunków skłoniło Filipa do rozbudowy floty, której większość powstała w normandzkim Rouen (tamtejszą stocznię i arsenał zwano Le Clos de galées). Jeszcze w 1136 r. admirałem został zdolny administrator (sénéchal) Hue Quiéret, a dwa lata później do budowy armady zabrał się królewski powiernik, zręczny finansista Nicolas Béhuchet. Obaj byli zdolni i energiczni. Tyle że… nie znali się na morzu.
Pierwsze trzy lata wojny to czas morskiej potęgi Walezjusza. 3/4 z jego 200 jednostek pochodziło z Normandii, tonaż 80 z nich wahał się między 100 a 150 ton, 42 kolejnych – od 150 do 200 ton, a 21 – od 200 do 240 ton. Załogi liczyły od 78 do 200 ludzi. Do statków francuskich dodać należało 20 galer z załogą 210 ludzi każda zaciągniętych na służbę w Genui, Monako i Nicei, a dowodzonych przez Antonio Dorię i Carla Grimaldiego. Śródziemnomorskie załogi na Morzu Północnym nikogo nie dziwiły, agenci Filipa i Edwarda toczyli bowiem we Włoszech zacięty bój o najemników. Z początku skuteczniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta