Historia, przedmiot szczególny
Nauka historii powinna pozostawać pod wyjątkową ochroną. Bo edukacja to nie tylko zaplecze dla rynku pracy, ale również kuźnia świadomych swoich praw i obowiązków obywateli – pisze publicysta w liście do prezydenta Bronisława Komorowskiego
Szanowny Panie Prezydencie!
Jest Pan historykiem – sądząc z Pańskich wypowiedzi nie tylko z wykształcenia, ale i z zamiłowania. Jako polityk wiele razy podkreślał Pan rolę historii w kształtowaniu obywatelskiej świadomości i poczucia narodowej wspólnoty. Miał Pan okazję dowieść tej roli w chwilach najtrudniejszych, choćby w 1981 roku, kiedy jako ekspert „Solidarności” przygotowywał Pan razem z Marianem Piłką nowy podręcznik polskich dziejów uwolniony od obciążeń ówczesnej propagandy. Dziś jest Pan głową naszego państwa, a więc z urzędu także gwarantem naszej ciągłości, strażnikiem naszego patriotyzmu.
Tak się zresztą składa, że historycy stoją w tym momencie na czele najważniejszych instytucji państwowych. Absolwent historii jest premierem, inny
– marszałkiem Sejmu, jeszcze inny przewodniczy Senatowi. A równocześnie w zeszłym roku weszła w życie z woli „rządu historyków” bardzo radykalna reforma programów nauczania w szkołach ponadpodstawowych. Przewiduje ona w szczególności gruntowną zmianę charakteru edukacji w liceach ogólnokształcących.
Ciasny pragmatyzm
Już niedługo tylko pierwsza klasa licealna będzie służyła dokończeniu ogólnych programów nauczania wszystkich przedmiotów. Klasa druga i trzecia zmienią się w dużej mierze – z pewnymi wyjątkami – w kurs przygotowawczy do egzaminów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta