Bardzo męska rozrywka
Wycieczka, mecz, piwo – to wszystko przyciąga groundhopperów, czyli turystów zwiedzających stadiony
Jedni podróżują, by zwiedzać kościoły lub zamki, inni – muzea, jeszcze inni – stare bunkry i fortyfikacje. Mnie to nie kręci. Ja zwiedzam stadiony – mówi „Rz” Radek Rzeźnikiewicz z Warszawy, jeden z pierwszych polskich groundhopperów. W ciągu ostatnich dwóch lat odwiedził ponad 450 stadionów w 17 krajach.
– Nieważne, czy to polska pierwsza liga czy A klasa (jedna z najniższych klas rozgrywkowych – red.), liga niemiecka czy armeńska, chcę tam być – deklaruje.
Groundhopping (w wolnym tłumaczeniu – skakanie po stadionach) jest bardzo popularny na Wyspach Brytyjskich i w Niemczech. Istnieją tam kluby zrzeszające stadionowych turystów. Spotykają się na zjazdach, wspólnie wybierają w trasy, podczas których odwiedzają nawet kilkanaście stadionów.
Od Japonii do IV ligi
W Polsce stadionową turystyką zajmują się na razie nieliczni.
– Myślę, że to się wkrótce zmieni. Nareszcie powstają u nas ciekawe stadiony. Dopiero co otwarto nowy stadion Cracovii. Gotowy jest już stadion Lecha. Wkrótce dojdzie kilka kolejnych – mówi Jacek Charon. Sam może o sobie powiedzieć, że jest weteranem polskiego groundhoppingu. Stadiony na całym świecie odwiedza od 1995 roku. –...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta