Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kraków z brodą

27 listopada 2010 | Plus Minus | Igor Janke
autor zdjęcia: Piotr Guzik
źródło: Fotorzepa

Jacek Majchrowski jest mistrzem w układaniu się z ludźmi z różnych stron. I dlatego ma szanse zostać prezydentem konserwatywnego miasta na trzecią kadencję z rzędu

Sala prestiżowego pałacu Pugetów w Krakowie wypełniona szczelnie sześćdziesięciolatkami. Trochę znanych twarzy dawnego Krakowa. Jan Widacki, pani Bińczycka, wdowa po słynnym aktorze, Mieczysław Święcicki z Piwnicy pod Baranami, Mieczysław Czuma, słynny dawny naczelny „Przekroju”, redaktor Leszek Mazan, Stefan Jurczak – dawny czołowy działacz „Solidarności”. Najmłodsza jest chyba Brygida Kuźniak, szefowa Partii Demokratycznej. – Pamięta pan tę partię? – pyta jeden z gości. Jest…, jeszcze chyba jest.

Wieczór wyborczy Jacka Majchrowskiego. Ukłony, uśmiechy, zapewne wygra. Panowie tylko narzekają, że wiejską kiełbasę muszą popijać słodkim winem. – My cenimy spokój, współpracę, nie lubimy tu wojen. Prezydent Majchrowski zawsze dystansował się od polityki – tłumaczy mi jeden z gości. – Najlepsi prezydenci w historii Krakowa byli prawnikami. A nasz prezydent jest prawnikiem – dodaje drugi.

Miny rzedną, gdy na ekranie telewizora pojawiają się wyniki sondażu, z którego wynika, że Stanisław Kracik z PO przegonił Majchrowskiego. Zapada cisza. – Milczenie owiec – syczy ktoś. Przy drzwiach tłok, połowa towarzystwa chyłkiem opuszcza pałac. Rano się okaże, że sondaż mocno rozmijał się z prawdą i Majchrowski prowadzi siedmioma punktami nad Kracikiem.

Jak to się dzieje, że w Krakowie, mieście uchodzącym za tak konserwatywne, od ośmiu lat rządzi i jest szansa, że dalej będzie rządził, były członek...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8788

Spis treści
Zamów abonament