Happy end nie tylko dla dwojga
Coraz więcej ludzi wybiera życie bez rodziny. Mieszkają sami, bo mogą i tego chcą. Pojawił się nowy algorytm szczęścia – spełnienie w liczbie pojedynczej.
Socjolog Eric Klinenberg z New York University, który prowadzi badania nad tym zjawiskiem, nie jest adwokatem samotności. Pierwszą książkę poświęcił jej śmiertelnym skutkom. „Heat Wave: The Social Autopsy of a Disaster in Chicago” (Fala gorąca – społeczna autopsja katastrofy w Chicago) była analizą ponurego zdarzenia: w 1995 r. w ciągu zaledwie siedmiu dni w Chicago zmarło siedemset osób. Większość z nich stanowili ludzie starzy, umierali samotnie we własnych mieszkaniach. Autor dowodził, że zgony były nie tylko wynikiem fali upałów, ale braku wsparcia ze strony rodziny, społeczności i państwa. Teraz pokazuje, że życie w pojedynkę może się potoczyć – i skończyć – zupełnie inaczej.
Jak relacjonuje Carlo Rotella w tekście opublikowanym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta