Kto straszy w zamku na Czorsztynie
„Zamek na Czorsztynie”, Opera Karola Kurpińskiego, Filharmonia Narodowa, sobota, (22.01), godz. 18.
Opera Karola Kurpińskiego „Zamek na Czorsztynie” bywa nazywana polską „Lunatyczką” Belliniego, bo w obu zrozpaczona z powodu nieszczęśliwej miłości dziewczyna we śnie szuka ukochanego.
To kopiowanie pomysłu bywa dla wielu wystarczającym powodem, by lekceważyć Kurpińskiego. Tymczasem on był pierwszy i na dodatek w swej operze odwołał się nie tyle do wzorów włoskich, ile do polskiej muzyki i historii. A jednak od lat żaden teatr nie chce wystawić „Zamku na Czorsztynie”. Posłuchajmy zatem tej opery przynajmniej w wersji koncertowej (sobota, Filharmonia Narodowa, godz. 18).