Wszystko od nowa
Polska – Szwecja 21:24. Na koniec pierwszej rundy porażka na własne życzenie
Prawdziwa gra zacznie się dopiero teraz. W cztery dni, od soboty do wtorku, Polacy zagrają trzy mecze ze światową czołówką – Danią, Serbią i Chorwacją.
Mogliśmy te spotkania zaczynać z wysoko podniesioną głową, bo gdyby udało się wczoraj wygrać ze Szwecją, drużyna Bogdana Wenty weszłaby do zasadniczej rundy z kompletem punktów. Weszła z dwoma i aby myśleć o półfinale, nie może już sobie pozwolić na moment słabości.
– Dwa punkty to nie jest zła sytuacja, teraz nie ma już żadnego komfortu – mówił po meczu Marcin Lijewski, najlepszy obok Sławomira Szmala zawodnik meczu ze Szwecją.
Przed spotkaniem dużo mówiło się o odporności psychicznej. W poprzednich turniejach Polacy pokazali, że pojęcia stres nie znają. Rzucali w ostatnich sekundach, w żyłach płynęła im zimna krew. Wczoraj było inaczej, pełna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta