Od zera do Zary
Amancio Ortega, twórca największej firmy odzieżowej świata, postanowił oddać stery. Wybiera się na emeryturę. Niewielu jest przedsiębiorców, którzy budując od podstaw, wspięli się w 30 lat na sam szczyt
Piotr Mazurkiewicz
Spodziewano się tego od kilku lat, ale gdy Amancio Ortega oficjalnie ogłosił, że prezesem grupy Inditex będzie tylko do lipca, nie obyło się bez zaskoczenia. Ortega skończy w marcu 75 lat i najwidoczniej uznał, że czas na odpoczynek, choć na pewno nie wycofa się zupełnie z zarządzania firmą.
„W 2001 r., kiedy Inditex wchodził na giełdę, pisałem o dumie z udziału w stworzeniu znaczącego międzynarodowego koncernu. Dzisiaj mogę potwierdzić, że firma jest jeszcze mocniejsza i dobrze zorganizowana” – napisał w liście do pracowników i akcjonariuszy 10 stycznia.
Ortega nie skończył uczelni, nigdy nawet nie studiował. Umie za to dobierać fachowców do realizacji swoich celów. Przez lata dyrektorem zarządzającym grupy Inditex był Jose Castellanos, profesor na Wydziale Ekonomii i Przedsiębiorczości Uniwersytetu w La Coruni. Od kilku lat prawą ręką Ortegi jest Pablo Isla. To właśnie jego wyznaczył na następcę.
Cichy miliarder
W rankingu najbogatszych ludzi na świecie miesięcznik „Forbes” umieścił Ortegę na dziewiątej pozycji z majątkiem 25 mld dol. Jest drugim pod względem wielkości majątku Europejczykiem, za Bernardem Arnault (twórcą i głównym udziałowcem koncernu LVMH), ale najbogatszym Hiszpanem.
Wiedzie skryte życie. Nigdy nie udziela wywiadów, zrobiono mu niewiele zdjęć. A jeśli już nowe fotografie się pojawiają, to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta