Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Partyjne sztuczki z ordynacją

21 stycznia 2011 | Publicystyka, Opinie | Zbigniew Romaszewski
źródło: Fotorzepa

Zbigniew Romaszewski - Zafundowanie Polsce jednomandatowych okręgów w wyborach do Senatu w jednej turze to wyraz cwaniactwa i niefrasobliwości nieliczącej się z interesami państwa – pisze senator Prawa i Sprawiedliwości

Prawie bez echa i publicznej dyskusji przeszła radykalna zmiana ordynacji wyborczej do Senatu. Zmiana ta stanowi poważny zamach na demokrację. Parlamentaryzm ulega systematycznemu osłabieniu. W warunkach dyscypliny partyjnej i taśmowej produkcji aktów prawnych władza ustawodawcza przechodzi realnie w ręce władzy wykonawczej (rządu) i sądowniczej (Trybunału Konstytucyjnego).

Potrzebne synekury

Nowa ustawa – kodeks wyborczy zmienia ordynację wyborczą do Senatu, wprowadzając zasadę wyborów w jednomandatowych okręgach wyborczych (j.o.w.) w jednej turze. Nie jestem przeciwnikiem wyborów w j.o.w., ale uważam, że powinny one odbywać się w dwóch turach.

Jestem też zwolennikiem ordynacji mieszanej. System głosowania w j.o.w. wzmacnia koalicję rządzącą, buduje bowiem system stabilny, acz nieprzesadnie wielopartyjny. Jednocześnie mandaty uzyskane w części proporcjonalnej pozwalają na reprezentowanie poglądów i postaw właściwych istotnym grupom na poziomie ogólnokrajowym. Warto pamiętać, że Helmut Kohl zawsze przegrywał wybory w swoim okręgu wyborczym, a przecież trudno go uznać za osobę niereprezentatywną dla niemieckiej chadecji.

Wprowadzenie ordynacji opartej na j.o.w. w jednej turze w wyborach do Senatu uważam za wyraz ignorancji nieznajdujący żadnego merytorycznego uzasadnienia. W ten sposób Senat, niemający konstytucyjnie wpływu na władzę...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8832

Spis treści
Zamów abonament