![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Radny: ujawnić dane!
Komu miejskie Biuro Edukacji zapłaciło dziesięć tysięcy złotych za obsługę medialną i organizowanie konferencji? Kto zarobił cztery tysiące złotych za analizę socjologiczną Pikniku Naukowego Polskiego Radia, którą także zlecił urząd miasta? Nie wiadomo.
By dowiedzieć się tego półtora roku temu, radny Jarosław Krajewski (PiS) wystąpił do prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz z interpelacją. Prezydent informacji nie ujawniła, a Samorządowe Kolegium Odwoławcze przyznało jej racę. Krajewski skierował więc sprawę do sądu.
Wczoraj odbyła się pierwsza rozprawa. Radny i adwokat reprezentujący miasto przedstawili swoje stanowiska.
– Działamy zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych – wyjaśnia Marcin Ochmański z wydziału prasowego urzędu miasta.
– Jeśli sąd przyzna mi rację, miasto będzie musiało przedstawić informacje publiczne, czyli strony umów-
-zleceń i umów o dzieło – mówi Krajewski. – To są pieniądze publiczne i każdy obywatel ma prawo wiedzieć, na co zostały wydane. Demokracja opiera się na kontroli społecznej. Wydatki rzędu kilku milionów złotych nie byłyby przez nikogo kontrolowane.
Sędzia zapowiedziała, że wyrok ma zapaść w poniedziałek.
