Protekcjonizm albo chińskie leki
O kryzysie, przyszłości europejskiej branży farmaceutycznej i współpracy z Polpharmą mówi w rozmowie z Beatą Chomątowską dyrektor zarządzający firmy Gedeon Richter, Erik Bogsch
Rz: Coraz więcej regionalnych firm farmaceutycznych staje się częścią międzynarodowych koncernów. Gedeon Richter też szuka większego partnera?
Bynajmniej. Poza tym nie jesteśmy już regionalnym koncernem. Odkąd w ubiegłym roku sami przejęliśmy dwie inne firmy – szwajcarski PregLam i niemiecki Gruenenthal-Contraceptives – możemy mówić o sobie jako o graczu na skalę europejską.
Będą kolejne zakupy? Na przykład w Polsce?
Na razie ich nie planujemy. Po przejęciu tych dwóch spółek łączymy sprzedaż we wszystkich europejskich krajach. Zajmie to nam kilka miesięcy. Chcemy wejść mocno w produkcję leków specjalistycznych i biochemicznych, ale zachowując nadal zróżnicowane portfolio, w którym będą zarówno opatentowane, oryginalne preparaty, jak i tańsze zamienniki. Polska nadal pozostaje dla nas najważniejszym rynkiem w regionie. Eksport stanowi dziś ok. 30 proc. całości przychodów zakładu w Grodzisku. Zanim Gedeon Richter przejął Polfę Grodzisk, było to ok. 4 proc. Zainwestowaliśmy w grodziski zakład ponad 110 mln zł.
W przyszłym roku dojdzie do tego kolejne 11 mln zł.
Tymczasem w Polsce rośnie wam nowy rywal: Polpharma Jerzego Staraka, która po zakupie Polfy Warszawa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta